TK zauważył, że koncepcja i model prawa UE stworzyły nową sytuację, w której w państwach członkowskich obowiązują obok siebie dwa autonomiczne porządki prawne. Kolizja, o której mowa, wystąpiłaby wówczas, gdyby doszło do nieusuwalnej sprzeczności między między normą konstytucyjną a normą prawa UE, a nie można byłoby jej usunąć poprzez zastosowanie wykładni respektującej względną autonomię obu tych porządków prawnych.
Wtedy, w celu jej usunięcia należałoby zmienić konstytucję, wyjść z inicjatywą zmiany prawa UE lub wystąpić z Unii.
Trybunał podkreślił, że nie można przekazać organizacji międzynarodowej ani jej organowi upoważnienia do stanowienia aktów prawnych lub podejmowania decyzji sprzecznych z Konstytucją RP. Podkreślił również, że dotychczasowa przyjazna wykładnia prawa UE ma swoje granice. W szczególności normy Konstytucyjne dot. praw i wolności człowieka wyznaczają minimalny i nieprzekraczalny próg, który nie może zostać obniżony przez regulacje unijne. Są to normy nienadające się do bezpośredniego stosowania, wymagające konkretyzacji w ustawie. Ich cechą jest nakazanie dążenia do osiągnięcia pewnego celu (mogą określać cel oraz zachowania zmierzające do jego osiągnięcia, albo jedynie cel, bez zachowań, pozostawiając wybór).
Są to jednocześnie zasady, nakazują realizację pewnego stanu rzeczy w możliwie najwyższym stopniu, przy uwzględnieniu faktycznych i prawnych możliwości. Nakładają one na adresatów obowiązek starannego działania, a nie rezultatu.
Obywatelowi powinny przysługiwać roszczenia o charakterze negatywnym, gdy państwo lub jego organy podejmują działa ia o charakterze uniemożliwiającym realizację danego celu.
• są to wolności, prawa socjalne, ekonomiczne i kulturalne